Mieszko I i pułapka hipotezy normańskiej - Muzeum Historii Polski w Warszawie SKIP_TO
Wizyta w muzeum Przejdź do sklepu

Mieszko I i pułapka hipotezy normańskiej

czas czytania:
Nowożeńcy Mieszko i Dobrawa trzymają się za ręce, pannę młodą podtrzymuje jej ojciec - król z koroną na głowie. Wokół zgromadzeni goście.
Nie milknie dyskusja nad pochodzeniem pierwszego historycznego władcy Polski. Badacze przyjmują dziś słowiańskie pochodzenie Mieszka I (najczęściej wywodzi się go od rodzimych Polan). Z pewnością można dziś powiedzieć, że Mieszko I nie pochodził ze Skandynawii.
Młody mężczyzna z długimi ciemnymi włosami i brodą. Na głowie korona książęca ze złota. Na ramionach ma biało-czerwony płaszcz. Na piersi duży złoty krzyż. powiększ
„Mieszko I”, rysunek Jana Matejki (Wikimedia)

Ogół źródeł pisanych pozwolił przynajmniej częściowo zrekonstruować najważniejsze wydarzenia i fakty z życia Mieszka I. Wiadomo, że władzę przejął około 960 r., a kilka lat później przyjął chrzest. Tym samym rozpoczął proces chrystianizacji państwa i włączył je do zachodnioeuropejskiego kręgu kulturowego. Dzięki temu jego państwo nie podzieliło losu słabych politycznie organizacji Połabian, które uległy upadkowi. Po serii zwycięskich bitew (pokonanie Wichmana, a potem Hodona pod Cedynią) zapanował on nad Pomorzem, a swoje rządy sprawował także nad terenami przyłączonymi do kraju, czyli Małopolską, Śląskiem i ziemią lubuską. Mieszko I dał się poznać nie tylko jako dobry strateg wojskowy, ale także wielokrotnie jako zręczny dyplomata – wiążąc się mariażem dynastycznym z Przemyślidami (przypieczętowaniem był ślub z Dobrawą), stworzył swego rodzaju przeciwwagę dla dominującego w regionie cesarstwa. Zakładając biskupstwo misyjne, wzmocnił niezależność własnego państwa, a wydając córkę (znaną pod imieniem "Świętosława") za Eryka Zwycięskiego, przypieczętował sojusz ze Szwecją przeciwko Danii, której król miał zakusy na opanowanie rejonu ujścia Odry.

Jak widać, historia Mieszka I, choć znana jest dość wybiórczo, tworzy spójny obraz jego myśli politycznej, zawiązanych sojuszy i planu na rozwój państwa. Już teraz warto zasygnalizować, że żadne z powyższych źródeł nie wskazało, choćby pośrednio, na skandynawskie pochodzenie Mieszka I.

Archeologia i dalsze perspektywy

Mimo że większość historyków od dawna krytycznie odnosiła się do koncepcji o skandynawskim pochodzeniu Mieszka, to najważniejszy argument, który jednoznacznie obala tę hipotezę, jest owocem badań archeologicznych.

Okazuje się, że z terenu państwa pierwszych Piastów nie są znane żadne przedmioty skandynawskie sprzed samego końca X lub początku XI w. Innymi słowy na ziemiach państwa Mieszka I nie odkryto ani jednego zabytku, który znalazłby się tam przed śmiercią władcy. Przebadane archeologicznie pochówki wikingów oraz osady skandynawskie funkcjonowały poza granicami państwa Mieszka (Świelubie i Truso) lub były późniejsze (Ciepłe). Jeśli pochodzenie pierwszego historycznego władcy Polski byłoby rzeczywiście skandynawskie, to z pewnością nie tylko sam Mieszko, ale też jego dworzanie pozostawiliby po sobie konkretne świadectwa archeologiczne. Niektóre typy biżuterii, broni i przedmiotów codziennego użytku, a także budownictwo i cmentarzyska są dobrymi wyznacznikami pochodzenia lub przynajmniej tradycji kulturowej dawnych społeczności. Z czasów i ziem Mieszka I nie pochodzi jednak nic, co mogłoby wskazywać na jego skandynawskie korzenie.

Mieszko I nie był zatem Skandynawem, był Słowianinem, a jego dokładne pochodzenie będzie zapewne przedmiotem dalszych badań. Trudno oczekiwać radykalnego zwrotu wśród historyków, bo nowe źródła pisane raczej się nie pojawią, te zaś, które są znane, wielokrotnie analizowano już krytycznie. Archeologia jest natomiast dyscypliną, w której dane odkryte podczas wykopalisk wciąż mogą zaskakiwać i stawać się podstawą nowych tez. Być może argument, który jednoznacznie potwierdzi lokalne lub obce (wielkomorawskie?) pochodzenie Mieszka I wciąż czeka na odkrycie.

Z uwagą warto śledzić też analizy DNA, które na poziomie biologicznym pomagają rozwiązać zagadkę pochodzenia, choć dane te niekoniecznie muszą być zbieżne z tożsamością kulturową osoby, której szczątki analizowano. 

Jakub Jagodziński
Wódz w zbroi i hełmie z piórami siedzi na ozdobnym krześle. Przed nim stoi chwiejący się mężczyzna ze sztyletem w dłoni. Wokół zbrojni rycerze, w tle namioty wojskowe. powiększ
„Wichman poddaje się księciu Mieszkowi”, grafika według Franciszka Smuglewicza (Wikimedia)
1/4

Powiązane Wystawy

1/4

PowiązaneMateriały