Chocim 1673
czas czytania:
Chocim nad Dniestrem (dziś w granicach Ukrainy) był w XVII w. twierdzą graniczną i miejscem dwóch wielkich starć wojsk Rzeczypospolitej z Turkami – w 1621 i 1673 r. W drugiej bitwie hetman wielki koronny Jan Sobieski odniósł świetne zwycięstwo nad Imperium Osmańskim, co rok później umożliwiło mu wygranie elekcji i zostanie królem państwa polsko-litewskiego.
Dekadę później, już za panowania Sobieskiego, Rzeczpospolita zwyciężyła Turcję w najbardziej znanym konflikcie polsko-tureckim (1683–1699). Na mocy pokoju podpisanego w Karłowicach do państwa polsko-litewskiego wróciły ziemie utracone w poprzedniej wojnie wraz z twierdzą w Kamieńcu Podolskim. Zanim jednak doszło do rozstrzygnięcia i słynnej bitwy pod Wiedniem, państwo polsko-litewskie kilkukrotnie mierzyło się z rosnącym w siłę sąsiadem, który niebezpiecznie zbliżył się do polskich granic już w drugiej połowie XV stulecia.
Ekspansja osmańska
Jeszcze przed zdobyciem Konstantynopola w 1453 r. państwo osmańskie rozpoczęło ekspansję w kierunku zachodnim, zagrażając strefie wpływów dynastii jagiellońskiej na Węgrzech, na Wołoszczyźnie (w dzisiejszej Rumunii) i w Mołdawii. Hospodarstwo Mołdawskie formalnie pozostawało wówczas w stosunku lennym do państwa polsko-litewskiego. Pierwsza wojna polsko-turecka (1485–1503) zakończyła się rozejmem, ale Turcy przejęli zwierzchność nad Mołdawią. Kampania króla Jana Olbrachta zakończyła się porażką pod Suczawą (stolicą Mołdawii), a odwetowe wyprawy sił tureckich pustoszyły wschodnie rubieże Rzeczypospolitej. Dwie kolejne wojny (1620–1621, 1633–1634) nie zmieniły znacząco układu sił, a Turcja (zwłaszcza w sojuszu z krymskimi Tatarami) zaczęła być postrzegana jako coraz większe zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa polsko-litewskiego.
Traktat w Buczaczu (1672)
Przełomowy był kolejny konflikt (1672–1676), kiedy Osmanowie zaatakowali pod pretekstem wsparcia hetmana kozackiego, uznającego zwierzchnictwo sułtana. Rzeczpospolita przeżywała wówczas kryzys wewnętrzny, w kraju zawiązały się dwa związki zbrojne (tzw. konfederacje) i nie była w stanie stawić czoła przeciwnikowi, który po zdobyciu Kamieńca zaatakował ziemie na zachód od Lwowa (w kampanii letnio-jesiennej). W tej sytuacji zawarto traktat w Buczaczu (1672), na mocy którego Rzeczpospolita de facto stała się państwem zależnym od Wysokiej Porty i musiała wypłacać coroczny haracz. Sytuacja międzynarodowa była dla Polski wielce niekorzystna, po zajęciu Krety bowiem i zawarciu pokoju z Wenecją państwo tureckie mogło rzucić nad Dniestr znaczne siły, a państwo polsko-litewskie nie doszło jeszcze do siebie po serii konfliktów, w tym po szwedzkim potopie i powstaniu Chmielnickiego.
Kampania Sobieskiego (1673)
Szlachta nazywała dokument z Buczacza „haniebnym pokojem” i odmówiła jego ratyfikacji. Niejako w odpowiedzi na klęski w pierwszej fazie wojny, w marcu 1673 r. podczas sejmu pacyfikacyjnego zakończono wewnętrzne waśnie i uchwalono środki na zaciąg armii. Na jej czele, z powodu choroby króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego, stanął Jan Sobieski. Choć jego zwycięstwo w kampanii jesienno-zimowej 1673 r. nie odwróciło losów wojny, to jednocześnie stanowiło przełom w sytuacji niekorzystnej dla Rzeczypospolitej, a samemu dowódcy przyniosło chwałę.
Jaka była liczebność obu armii w przededniu bitwy pod Chocimiem? Wojska tureckie liczyły ok. 25–30 tys. wojska, w tym korpus janczarów – blisko 8 tys. i oddział kawalerii – niemal 12 tys. Siły dowodzone przez Sobieskiego są szacowane na ok. 30 tys. ludzi, w tym ok. 22 tys. wojsk koronnych i ok. 8 tys. wojsk litewskich. Jazda polsko-litewska liczyła 15,5 tys. jeźdźców. Podczas decydującej bitwy armia hetmańska została wsparta przez siły mołdawskie i wołoskie, które przeszły na polską stronę.
Na początku października 1673 r., na podstawie listów słanych z Mołdawii, informujących o obecności silnych korpusów tureckich w Kamieńcu, pod Chocimiem i pod Cecorą, a także donoszących o ich słabej kondycji, zdecydowano o przyspieszeniu wymarszu wojsk. Sobieskiemu udało się utrzymać dyscyplinę w armii. Wziął nawet, w razie konieczności niezwłocznego wypłacenia żołdu, pożyczkę od hospodara mołdawskiego. Po rozpoznaniu zdecydowano się przybyć pod Chocim, gdzie w miejscu polskiego obozu z 1621 r. stacjonowały główne siły tureckie – na prawym brzegu rzeki, na płaskowyżu przed zamkiem. Celem armii hetmańskiej było niedopuszczenie do połączenia się korpusów osmańskich. 9 listopada przeciwnicy stanęli naprzeciwko siebie.
Jaka była liczebność obu armii w przededniu bitwy pod Chocimiem? Wojska tureckie liczyły ok. 25–30 tys. wojska, w tym korpus janczarów – blisko 8 tys. i oddział kawalerii – niemal 12 tys. Siły dowodzone przez Sobieskiego są szacowane na ok. 30 tys. ludzi, w tym ok. 22 tys. wojsk koronnych i ok. 8 tys. wojsk litewskich. Jazda polsko-litewska liczyła 15,5 tys. jeźdźców. Podczas decydującej bitwy armia hetmańska została wsparta przez siły mołdawskie i wołoskie, które przeszły na polską stronę.
Na początku października 1673 r., na podstawie listów słanych z Mołdawii, informujących o obecności silnych korpusów tureckich w Kamieńcu, pod Chocimiem i pod Cecorą, a także donoszących o ich słabej kondycji, zdecydowano o przyspieszeniu wymarszu wojsk. Sobieskiemu udało się utrzymać dyscyplinę w armii. Wziął nawet, w razie konieczności niezwłocznego wypłacenia żołdu, pożyczkę od hospodara mołdawskiego. Po rozpoznaniu zdecydowano się przybyć pod Chocim, gdzie w miejscu polskiego obozu z 1621 r. stacjonowały główne siły tureckie – na prawym brzegu rzeki, na płaskowyżu przed zamkiem. Celem armii hetmańskiej było niedopuszczenie do połączenia się korpusów osmańskich. 9 listopada przeciwnicy stanęli naprzeciwko siebie.
Bitwa pod Chocimiem
Decydujący atak rozpoczął się 11 listopada rankiem, po zimnej i dżdżystej nocy. Zziębnięci i zmęczeni całonocnym czuwaniem Turcy byli zaskoczeni porą uderzenia i jego siłą. Kiedy piechota wdarła się na wały obozu, niezwłocznie zniwelowano teren i umożliwiono atak polskiej jazdy – osławionej husarii pod wodzą Stanisława Jabłonowskiego. Jej celem było zdobycie mostu na Dniestrze, który ostatecznie został zniszczony pod naporem ostrzału artyleryjskiego i uciekających Turków. Wcześniej zakończył się niepowodzeniem turecki kontratak. Przez most przedostało się zaledwie kilka tysięcy żołnierzy. Dowodzący Hussain Pasza zbiegł z pola bitwy i udał się do Kamieńca. Większość jego wojska poległa lub dostała się do niewoli. Było to jedno z najznakomitszych zwycięstw w historii polskiego oręża, nie tylko pod względem liczby zabitych wrogów.
Ocena i konsekwencje zwycięstwa Sobieskiego
Sukces Sobieskiego zrobił duże wrażenie na jemu współczesnych, a także na analizujących decyzje hetmana historykach wojskowości, w tym na samym Karolu von Clausewitzu. Jedna z relacji z epoki donosiła o „zwycięstwie tak wielkim i tak zupełnym, że równego mu nie odniósł nad Osmanami nikt w całym chrześcijaństwie od ponad trzystu lat”, a triumf przypisywała „Bogu, dobremu wodzowi i nadzwyczajnym walorom żołnierzy”. Rolę Stwórcy podkreślał także sam dowodzący, który w swojej relacji odniósł się również do mężności wojska tureckiego. Hetman pisał, że podczas walk w samym obozie „po dwa razy bliscy byliśmy przegranej”. Tak się jednak nie stało – Chocim był wielką wiktorią Sobieskiego i stanowił dla upokorzonej w poprzedniej kampanii Rzeczypospolitej „zadośćuczynienie Buczaczu”. Gdyby nie ta bitwa, państwo polsko-litewskie prawdopodobnie pozostałoby w roli wasala sułtana.
13 listopada 1673 r. wojska hetmańskie zajęły zamek w Chocimiu, ale wbrew intencjom Sobieskiego zwycięstwo nie zostało w pełni wykorzystane. Nie ruszono w pogoń i nie rozbito pozostałych sił sułtańskich, pozostających na Podolu i w Mołdawii. Dlaczego tak się stało? Problem stanowiły przede wszystkim pieniądze i wypłata żołdu za kolejne miesiące. Hetman wielki litewski Michał Pac, zaciekły przeciwnik Sobieskiego, nie zgodził się na kontynuowanie kampanii i niezwłocznie wycofał się na Litwę. Obóz opuścili również hospodarowie mołdawski i wołoski. Ponadto 10 listopada zmarł król Wiśniowiecki, a gdy wieść o śmierci dotarła nad Dniestr, także starszyzna wojska koronnego odmówiła dalszego marszu (chcąc przygotować się do kolejnej elekcji).
Część polskich sił została jednak na wschodzie – obsadzono twierdze w Chocimiu i Suczawie, blokowano Kamieniec i podjęto nieudaną na dłuższą metę próbę zdobycia Jass. Jednocześnie, wykorzystując konflikt polsko-turecki, Rosja umacniała się na terenie Ukrainy. Dlatego też zrezygnowano ze śmiałych koncepcji wysuwanych przez Sobieskiego (dotarcia do Dunaju i kontynuacji ataków na państwo osmańskie z Mołdawii i Wołoszczyzny) i skupiono się na obronie granic na Dniestrze.
21 maja 1674 r., na fali chocimskiego zwycięstwa i przy poparciu Francji, Jan Sobieski został wybrany na nowego króla. Zaprzysiągł pacta conventa (zobowiązania wybranego monarchy wobec szlachty), odłożył koronację (odbyła się dopiero 2 lutego 1676 r.) i... kontynuował wojnę z Turcją, która szybko odbudowała swoje siły i wystawiła znacznie liczniejszą armię. Obroniono Lwów, a na przełomie września i października 1676 r. pod Żurawnem nad Dniestrem (ok. 80 km od Lwowa) powstrzymano pochód stutysięcznej armii tureckiej. W tej miejscowości podpisano rozejm kończący – naznaczoną bitwą pod Chocimiem – wojnę polsko-turecką. Rzeczpospolita odzyskała mniej więcej jedną trzecią stanu posiadania sprzed 1672 r. (część Podola i Ukrainy, bez Kamieńca). Turcja zrezygnowała z pobierania haraczu ustanowionego w Buczaczu. Do decydującego starcia doszło w kolejnej dekadzie XVII stulecia.
13 listopada 1673 r. wojska hetmańskie zajęły zamek w Chocimiu, ale wbrew intencjom Sobieskiego zwycięstwo nie zostało w pełni wykorzystane. Nie ruszono w pogoń i nie rozbito pozostałych sił sułtańskich, pozostających na Podolu i w Mołdawii. Dlaczego tak się stało? Problem stanowiły przede wszystkim pieniądze i wypłata żołdu za kolejne miesiące. Hetman wielki litewski Michał Pac, zaciekły przeciwnik Sobieskiego, nie zgodził się na kontynuowanie kampanii i niezwłocznie wycofał się na Litwę. Obóz opuścili również hospodarowie mołdawski i wołoski. Ponadto 10 listopada zmarł król Wiśniowiecki, a gdy wieść o śmierci dotarła nad Dniestr, także starszyzna wojska koronnego odmówiła dalszego marszu (chcąc przygotować się do kolejnej elekcji).
Część polskich sił została jednak na wschodzie – obsadzono twierdze w Chocimiu i Suczawie, blokowano Kamieniec i podjęto nieudaną na dłuższą metę próbę zdobycia Jass. Jednocześnie, wykorzystując konflikt polsko-turecki, Rosja umacniała się na terenie Ukrainy. Dlatego też zrezygnowano ze śmiałych koncepcji wysuwanych przez Sobieskiego (dotarcia do Dunaju i kontynuacji ataków na państwo osmańskie z Mołdawii i Wołoszczyzny) i skupiono się na obronie granic na Dniestrze.
21 maja 1674 r., na fali chocimskiego zwycięstwa i przy poparciu Francji, Jan Sobieski został wybrany na nowego króla. Zaprzysiągł pacta conventa (zobowiązania wybranego monarchy wobec szlachty), odłożył koronację (odbyła się dopiero 2 lutego 1676 r.) i... kontynuował wojnę z Turcją, która szybko odbudowała swoje siły i wystawiła znacznie liczniejszą armię. Obroniono Lwów, a na przełomie września i października 1676 r. pod Żurawnem nad Dniestrem (ok. 80 km od Lwowa) powstrzymano pochód stutysięcznej armii tureckiej. W tej miejscowości podpisano rozejm kończący – naznaczoną bitwą pod Chocimiem – wojnę polsko-turecką. Rzeczpospolita odzyskała mniej więcej jedną trzecią stanu posiadania sprzed 1672 r. (część Podola i Ukrainy, bez Kamieńca). Turcja zrezygnowała z pobierania haraczu ustanowionego w Buczaczu. Do decydującego starcia doszło w kolejnej dekadzie XVII stulecia.
Piotr Bejrowski