Centrum rozrywki i świątynia kultury. Rozmowa z Agatą Łukszą o początkach warszawskiego teatru - Muzeum Historii Polski w Warszawie SKIP_TO
Wizyta w muzeum Przejdź do sklepu

Centrum rozrywki
i świątynia kultury

czas czytania:

Rozmowa z Agatą Łukszą o początkach warszawskiego teatru

Dziewiętnastowieczny teatr pełnił podwójną funkcję – oferował ambitny repertuar i był elementem „kultury wysokiej”, ale stanowił też sposób na spędzenie wieczoru, niekoniecznie w sposób ambitny – mówi Agata Łuksza (Instytut Kultury Polskiej UW).
Kobieta w długiej sukni, z gładko zaczesanymi włosami, siedzi oparta na fotelu powiększ
Karol Beyer, Maria Kalergis (Muzeum Teatralne w Warszawie)

Stosunek rosyjskich zaborców do teatru był ambiwalentny i do dziś nie do końca wiadomo, o co im chodziło. Jak to możliwe, że przy tej skali tłumienia polskiej kultury, szczególnie po upadku powstania styczniowego, w środku miasta stał wielki teatr, w którym mówiło się po polsku, gdzie wręcz się to celebrowało? Złotym okresem Teatrów Warszawskich była dyrektura Siergieja Muchanowa (1868–1880), ponieważ on – choć oficer carski – był polonofilem i kochał polski teatr, podobnie jak jego żona – Maria Kalergis. Oboje byli wręcz mecenasami teatru.

Skutkiem cenzury była też swego rodzaju turystyka teatralna. Pod koniec wakacji, na początku sezonu teatralnego, wielu mieszkańców Królestwa Polskiego, którzy wracali z zagranicznych wakacji, tak układało swoją trasę, żeby przejechać przez Kraków i pójść tam do teatru. W Galicji nie było problemem wystawienie „Kościuszki pod Racławicami” czy innych dramatów patriotycznych.

Czy możemy mówić o zjawisku celebrytów w XIX w.? Czy byli tacy aktorzy, którzy byli szczególnie popularni i cenieni przez widownię? Czy interesowano się nimi nie tylko w kontekście ich zawodu, ale i życia prywatnego?

Tak, jak najbardziej. Warszawa była bardzo znana z „kultury celebryckiej”, która zaczęła się wyłaniać w XIX w. Wiązała się ona oczywiście z dynamicznym rozwojem miasta po powstaniu styczniowym. Wielką popularność zdobyła chociażby Helena Modrzejewska – zaczynała jako aktorka wędrowna, później na kontraktach w Krakowie i Warszawie, a potem w Stanach. Prasa śledziła dość uważnie osobiste perypetie ulubieńców publiczności. Popularni aktorzy stawali się wzorami do naśladowania, zarówno jeśli chodzi o wybory życiowe, jak i o aparycję. Tutaj szczególnie aktorki zostawały takimi modelami – wyjątkową rolę odgrywała tu fotografia kolportowana coraz bardziej masowo. Można było nawet kupować paczki papierosów, do których załączano miniaturowe zdjęcia ulubieńców. Już wtedy zaczęto reklamować produkty przez kojarzenie ich z gwiazdą.
Kobieta w białej koronkowej sukni, stoi, oczy patrzące w górę, kok upięty z falowanych włosów powiększ
John B. Schol, Helena Modrzejewska w roli Julii (ok. 1909 r.) (“The Century. Illustrated monthly magazine” 1909, t. 79)
Rycina przedstawiająca kobietę w półprofilu, w ciemnej, koronkowej sukni, z włosami upiętymi wokół głowy w warkocze spadające na plecy, jedną dłonią podpiera podbródek powiększ
Aleksander Regulski, Antonina Hoffman, artystka teatru krakowskiego (1876) („Tygodnik Ilustrowany” 1876, nr 12, s. 181)

Wspominała Pani o Modrzewskiej – czy mogłaby Pani opowiedzieć o tym, jak wyglądały początki jej kariery?

Kariera Modrzejewskiej zaczęła się na prowincji, gdzie występowała w zespole Gustawa Zimajera, swojego pierwszego partnera życiowego. Później zaangażowała się do teatru w Krakowie – i tutaj zaczęło się jej spektakularne powodzenie. Dość konserwatywny i wstrzemięźliwy Kraków się podzielił – na miłośników Antoniny Hoffman, wówczas głównej gwiazdy teatru krakowskiego, i młodziutkiej Modrzejewskiej. Podobno podział szedł niemalże przez rodziny! W tym okresie Modrzejewska wyjeżdżała też na gościnne występy do Warszawy – co zresztą było charakterystyczne dla teatru XIX w., gdy aktorzy z dużych miast odwiedzali prowincję i na odwrót. Często osoby, które przyjeżdżały do dużych miast, liczyły, że po udanych występach dostaną kontrakt w Teatrach Warszawskich.

Była też inna słynna aktorka, która występowała na deskach warszawskiego teatru, Sarah Bernhardt. Czym wyróżniała się ona na tle innych ówczesnych artystek teatralnych? Jak jej aktorstwo zostało przyjęte przez publiczność?

Sarah Bernhardt była ucieleśnieniem neurozy końca wieku. Na takim założeniu budowała zresztą swój wizerunek. Była więc zupełnie inna niż Modrzejewska, która kreowała się na dystyngowaną damę – mówiono wręcz, że arystokratki powinny uczyć się od niej, jak się zachowywać, nosić i wypowiadać. Bernhardt natomiast oparła swój wizerunek na ekscentryczności. Tak dobierała swoje role i budowała swój obraz w oczach publiczności, by tę swoją osobliwość podkreślać. Programowo przekraczała granice. Miała też inny typ urody – była jak na ówczesne kanony mody, bardzo szczupła i jeszcze to podkreślała. Co też ważne, była z pochodzenia Żydówką, co w kulturze końca XIX w. było znaczące.
Młoda kobieta półprofilem, w ciemnej, obfitej sukni z dekoltem, z ciemnymi, mocno kręconymi włosami powiększ
Félix Nadar, Sarah Bernhardt (ok. 1864) (domena pbliczna)