„Ze szkoły wynosimy przekonanie, że historia jest czymś danym, obiektywnym i skodyfikowanym. O ile jednak istnieją pewne naukowe, krytyczne reguły ustalania faktów, to historia polega również na układaniu z tych faktów opowieści, które mają swoją strukturę i niosą przesłania o charakterze politycznym lub moralnym” – powiedział otwierając wernisaż dyrektor Muzeum Historii Polski Robert Kostro.
Dyrektor podziękował też kuratorom wystawy prof. Michałowi Kopczyńskiemu, dr hab. Aleksandrze Jakóbczyk-Goli, dr Tomaszowi Borowskiemu, Michałowi Bąkowi i Grzegorzowi Rogowskiemu, autorkom projektu plastycznego wystawy z pracowni ONTO STUDIO oraz innym osobom zaangażowanym w powstanie ekspozycji.
Twórcy wystawy przedstawili najważniejsze przestrzenie wystawy odpowiadające kolejnym mediom służącym do opowiadania historii. Pierwszy moduł „Na papierze” opowiada o dawnych kronikach. W rodzącym się państwie Piastów służyły one budowaniu wspólnoty, na początku w oparciu o panującą dynastię, co wyraża monstrancja w kształcie Drzewa Jessego – czyli drzewa genealogicznego Chrystusa. „Ten moduł dotyka najważniejszego symbolu naszej wystawy: drzewa i słojów czasu. Czasu który się nawarstwia i układa, tworząc spójną opowieść” – mówiła Aleksandra Jakóbczyk-Gola.
Michał Kopczyński opowiedział z kolei o module „Na płótnie” skupiającym się na roli malarstwa w kształtowaniu pamięci zbiorowej. „W XIX wieku malarstwo historyczne z jednej strony przypominało o wielkości państwa, którego już nie ma – powiedział kurator – ale z drugiej strony było takim miejscem, w którym można było mówić ku przestrodze”.
Choć XX wiek to schyłek malarstwa historycznego, to ważnym jego przejawem była prezentacja obrazów opowiadających o historii Polski na wystawie światowej w 1939 roku. „Polska pokazywała wtedy, że nie jest państwem nowym, powstałym po I wojnie światowej. Stąd cykl Łukaszowców, który pokazujemy na naszej wystawie” – dodał Kopczyński.
Następnie prof. Kopczyński opowiedział o przestrzeni „W tłumie” poświęconej świętom i uroczystościom masowym, które zwłaszcza w XIX wieku zyskały walor nowego języka opowieści o historii, zamieniając ją w doświadczenie pamięci zbiorowej. Kurator wystawy podkreślił wagę upamiętnienia takich wydarzeń, jak rocznica bitwy pod Grunwaldem, uchwalenia konstytucji 3 maja oraz rolę uroczystych pogrzebów bohaterów narodowych, takich jak książę Józef Poniatowski, Tadeusz Kościuszko czy Józef Piłsudski.
Moduł „W druku” poświęcony jest zmianom cywilizacyjnym i ich wpływowi na świadomość historyczną masowego odbiorcy. Rewolucja przemysłowa spowodowała, że czytanie książek i gazet stało się bardziej dostępne. „W tych warunkach pojawia się Henryk Sienkiewicz – mówił prof. Kopczyński – którego powieści po raz pierwszy w polskich dziejach trafiły poza wąskie, elitarne grono odbiorców. Sienkiewicz był kontynuatorem tego, co działo się w malarstwie historycznym, a także zapowiedzią tego, co miało się później dziać w filmach historycznych".
Właśnie o nich opowiada przestrzeń „Na ekranie” poświęcona polskim ekranizacjom historycznym. „Na początku było to wielkie kino za małe pieniądze – powiedziała Jakóbczyk-Gola – „czasami aktorom kazano przychodzić we własnych ubraniach”. Zmieniło się to w momencie, gdy państwo zaczyna inwestować w kinematografię, dostrzegając w niej potencjał propagandowy.
Ostatni moduł, zatytułowany „Za szkłem” opowiada o roli jaką odegrało w kształtowaniu pamięci historycznej muzealnictwo, począwszy Izabeli Czartoryskiej. „Izabela Czartoryska tak naprawdę ufundowała pierwsze muzeum historii Polski, czyli Świątynię Sybilli w Puławach – mówiła dr hab. Jakóbczyk-Gola – w jakiś sposób czujemy się spadkobiercą tej instytucji”.