Nowa książka Snydera: Dostrzec ludzi spoza liczb
Historycy i dziennikarze z krajów zachodnich, którzy poszukują materiałów do dziejów II wojny światowej, coraz częściej odwiedzają kraje dawnego bloku sowieckiego. Jeden z nich wspominał niedawno, że gdy dziesięć lat temu zawędrował na Białoruś, oglądał głównie miejsca masowych mordów białoruskich Żydów przez oddziały SS.
Jego gospodarze starali się natomiast nakłonić go, aby zainteresował się także i wcześniejszym rozdziałem białoruskiego dramatu - kilka lat przed najazdem armii niemieckiej jednostki NKWD rozstrzelały w różnych miejscach kraju setki tysięcy innych, nieżydowskich Białorusinów.
Jego gospodarze starali się natomiast nakłonić go, aby zainteresował się także i wcześniejszym rozdziałem białoruskiego dramatu - kilka lat przed najazdem armii niemieckiej jednostki NKWD rozstrzelały w różnych miejscach kraju setki tysięcy innych, nieżydowskich Białorusinów.
Pamięć o dwudziestowiecznej przeszłości dzieli Europę. Dla mieszkańców zachodniej części kontynentu centralnym punktem europejskiej tragedii jest zagłada społeczności żydowskiej, natomiast uosobieniem zbrodniczego totalitaryzmu pozostają nazistowskie Niemcy. Komunizm przy takim podejściu był przeciwieństwem faszyzmu, a chociaż ZSRR nie w pełni spełniał kryteria państwa demokratycznego, to jednak w latach 1941-1945 należał do obozu wolności, przeciwstawiającego się faszystowskiej tyranii. Hitler i Stalin to więc postacie z nieprzystawalnych do siebie światów, toteż zachodni Europejczycy nadal wzdragają się przed postawieniem ich w jednym szeregu.
Różnice pamięci są w znacznej mierze skutkiem odmienności doświadczeń. I tak dla uciekającego przed prześladowcami Żyda widok żołnierskiej czapki z czerwoną gwiazdą był zwiastunem szansy na przeżycie - niezależnie od tego, co sądził o komunizmie. Takich odczuć nie musiał podzielać litewski czy łotewski chłop, patrzący na wojska sowieckie zajmujące jego kraj w pogoni za Niemcami. Przepaści w sposobie pamiętania trudno jest zasypać i Timothy Snyder ma tego pełną świadomość. Marzy mu się wszakże, aby niezależnie od emocji, Europejczycy zechcieli jednak poznać lepiej niedawną historię swego kontynentu.
Timothy Snyder, Bloodlands. Europe between Hitler and Stalin, Basic Books, New York 2010, s. 524.
Z takich pragnień zrodziła się jego najnowsza książka, w której opowiada dramatyczną historię tzw. Krwawych Pól (terenów Polski, państw bałtyckich, Białorusi, Ukrainy i zachodnich obszarów Rosji), na których w latach 1933-1945 zginęło ok. 14 milionów ludzi. Nie chodzi tu przy tym o ofiary walk na frontach czy też zabitych w wyniku lotniczych bombardowań, lecz o osoby zgładzone z motywów politycznych, w imię realizacji utopii nowej Arkadii, przeznaczonej jednakże tylko dla wybranych. W pierwszej fazie tego procederu Stalin rozprawił się w latach 1933-1938 ze społecznościami, które uznał za wrogów systemu, a w celu unowocześnienia gospodarki zagłodził na śmierć około czterech milionów ukraińskich chłopów. W latach 1939-1941 Niemcy i Sowieci przystąpili do eksterminacji wybranych kategorii obywateli podbitego przez siebie państwa polskiego. Wreszcie w trakcie wojny niemiecko-sowieckiej Hitler skazał na śmierć głodową ponad trzy miliony sowieckich jeńców wojennych, jak również ponad pięć milionów Żydów, rozstrzelanych lub zagazowanych.
Timothy Snyder analizuje historię „Krwawych Pól” na kilku płaszczyznach. Przede wszystkim dokonuje wyliczeń statystycznych, co pozwala mu na weryfikację wielu opinii dotyczących liczby, metod i geografii masowych mordów.

Z takich pragnień zrodziła się jego najnowsza książka, w której opowiada dramatyczną historię tzw. Krwawych Pól (terenów Polski, państw bałtyckich, Białorusi, Ukrainy i zachodnich obszarów Rosji), na których w latach 1933-1945 zginęło ok. 14 milionów ludzi. Nie chodzi tu przy tym o ofiary walk na frontach czy też zabitych w wyniku lotniczych bombardowań, lecz o osoby zgładzone z motywów politycznych, w imię realizacji utopii nowej Arkadii, przeznaczonej jednakże tylko dla wybranych. W pierwszej fazie tego procederu Stalin rozprawił się w latach 1933-1938 ze społecznościami, które uznał za wrogów systemu, a w celu unowocześnienia gospodarki zagłodził na śmierć około czterech milionów ukraińskich chłopów. W latach 1939-1941 Niemcy i Sowieci przystąpili do eksterminacji wybranych kategorii obywateli podbitego przez siebie państwa polskiego. Wreszcie w trakcie wojny niemiecko-sowieckiej Hitler skazał na śmierć głodową ponad trzy miliony sowieckich jeńców wojennych, jak również ponad pięć milionów Żydów, rozstrzelanych lub zagazowanych.
Timothy Snyder analizuje historię „Krwawych Pól” na kilku płaszczyznach. Przede wszystkim dokonuje wyliczeń statystycznych, co pozwala mu na weryfikację wielu opinii dotyczących liczby, metod i geografii masowych mordów.
Już same zgromadzone dane mogą porazić wyobraźnię czytelnika, ale autor nie zadowala się tym arytmetycznym opisem. Nadaje swojej opowieści ludzki wymiar, pochylając się - tam gdzie pozwalały mu na to źródła - nad indywidualnymi losami i przeżyciami bezbronnych ofiar historii. Jak sam powiada, dyktatorzy zamienili żywych ludzi w liczby, toteż historyk powinien starać się by przywrócono im człowieczeństwo.
Timothy Snyder poświęca wiele miejsca na oświetlenie motywów i uwarunkowań działań podejmowanych przez oba totalitarne systemy. Pozostaje tutaj w zgodzie z ustaleniami innych badaczy, czasem wprowadza do nich korekty. Autor uzmysławia czytelnikowi, że postępowanie przywódców Niemiec i ZSRR wynikało nie tylko z przesłanek ideologicznych, ale posiadało czasem podłoże prozaiczne, bezlitośnie okrutne w swym pragmatyzmie. I tak na przykład zamiar planowego zagłodzenia branych do niewoli żołnierzy sowieckich krystalizował się w 1941 r. w miarę utwierdzania się przez dowództwo niemieckie w obawie, że nie uda się pokonać ZSRR przed zimą. Stąd zdecydowano przedsięwziąć wszelkie kroki, aby zgromadzić zapasy na wyżywienie własnych wojsk.
Przewija się wreszcie w rozważaniach autora wątek, który stanowi wyraźne już nawiązanie do żywych wciąż w Europie dyskusji na temat relacji między faszyzmem i komunizmem. Timothy Snyder nie składa w tym zakresie żadnych generalizujących deklaracji, nie zajmuje się sporządzaniem drobiazgowych zestawień podobieństw i różnic obu systemów. Pokazuje natomiast, że choć okresy ich współpracy były krótkie, swe zbrodnicze projekty realizowały równolegle, dość często oddziałując wzajemnie na siebie i świadomie bądź mimochodem ułatwiały sobie realizację własnych zamierzeń. Bez zainicjowania w 1939 r. przez Hitlera antypolskiego sprzysiężenia ze Związkiem Sowieckim - zauważa autor - Stalin nie mógłby przecież dokonać zagłady elity oficerskiej Wojska Polskiego.
Zjednoczona Europa nie wymaga wspólnej narracji historycznej, ale rozumienia historii - mówił Timothy Snyder w jednym z wywiadów prasowych. Swą doskonałą książką uczynił wiele, aby to rozumienie przeszłości kontynentu wydatnie nam przybliżyć.
Andrzej Chojnowski
Timothy Snyder, Bloodlands. Europe between Hitler and Stalin, Basic Books, New York 2010, s. 524.
2010-12-23